Warszawa

Dnia 13 września roku pamiętnego opuściłam ojczyznę.
Wyleciałam z Warszawy w świat wielki i nieznany.
Wróciłam po ponad 30 latach by opowiedzieć swoją przygodę.

Informacje o Liliana Arkuszewska

Autorka powieści "Czy było warto?"
Ten wpis został opublikowany w kategorii Uncategorized i oznaczony tagami , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

12 odpowiedzi na „Warszawa

  1. Lotka pisze:

    Pięknie opowiadasz o swoich decyzjach. mam nadzieję, że Twoją książkę, po takiej promocji, trzeba będzie dodrukowywać, tego ci życzę. Myślę, że powroty do Ojczyzny cieszą. Wiem jak się tęskni za miejscem swojego urodzenia. Ja tęsknię do dziś i poleciałabym na skrzydłach. Pozdrawiam serdecznie.

  2. aneta pisze:

    Z przyjemnością słuchałam,
    Opowiadasz tak ciepło .Jesteś otwarta, W tym ,o czym mówisz wyczuwalna jest ogromna szczerość. Naprawdę miło.
    Przyciągasz. słuchacza i czytelnika.
    Taka jest też Twoja książka .Wiem ,bo ją przeczytałam i do przeczytania zachęcam.
    Kolejny raz gratulacje!

  3. merlin pisze:

    Jak miło było Ciebie usłyszeć, tak długo milczałaś, kolejny raz napiszę książka wspaniała należy do tych, do których się wraca… trzymaj się ciepło 🙂

  4. Małgosia Czech pisze:

    Opowiadasz o swojej przygodzie tak autentycznie, że to duchowo teleportuje do Ottawy. Albo w przeszłość do tego dnia zwolnienia z korporacji…
    Tak trzymaj i pisz dalej

    Małgosia Czech

  5. Zofia Gil pisze:

    Kochana ksiazke zabralam ze soba na wakacje i delektowalam sie Twoimi opowiesciami.
    Bardzo ciekawie i w sposob humorystyczny potrafisz przekazac swoje przezycia.Czytajac czesto usmialam sie do lez i za to Ci dziekuje.
    Serdecznie pozdrawiam i zycze wszystkiego najlepszego z okazji zblizajacych sie Swiat.
    Czekam na nastepne opowieci….
    Zosia Gil

  6. T. pisze:

    Kiedy zobaczyłem temat, pierwsze co przeleciało przez moją głowę, to że znowu Lilu zawitałaś do Warszawy 🙂

    „Po trzech godzinach stania, dostałam kostkę masła”. Niech się troszkę młodsi wysilą i porównają różne emigracje. Niektórzy teraz mają niewiele, kiedyś nie było nic…

    Ech.

    Lila, fajnie, że mówi się w mediach o Twojej książce, ale nie zaniedbuj nam bloga 😉
    Zapraszam do siebie!

  7. andante spianato pisze:

    Najważniejsze , ze jesteś zadowolona z podjętej decyzji. A jak to mówia „poznacie po owocach”. Serdeczne życzenia błogosławieństw i zdrowia na Święta…

  8. krystynkabaj pisze:

    Wesołych Świąt!!!!!Ksiażka pięknie napisana i potrafisz pięknie opowiadać .Z wielkim zainteresowaniem wysłuchałam Twojego ciepłego głosu.Spełniaj dalej swoje marzenia.-PISZ!Krystyna

  9. Angel pisze:

    Zdrowych,pogodnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia oraz Szczęśliwego Nowego Roku życzy Angel.

  10. T. pisze:

    Zdravá i štěstí v novém roce Lila!
    Jsme četli… 😉

  11. azalia pisze:

    Lili, nie tylko Cię widzę, ale słyszę. Co za radość. Pięknie opowiadasz, słuchałam już kilka razy i jeszcze mi mało. Pozdrawiam gorąco.

  12. marek tx pisze:

    your story reminds me my own personal experience..I left Polska on Nov.29 1981 and visited only once after 31 years..for sure I will not go back
    Marek TX

Dodaj odpowiedź do andante spianato Anuluj pisanie odpowiedzi