Dojrzałam w Nim mojego Naj.
Wrażliwy, ciepły, rozsądny, mądry, silny – My Hero.
Na każdą myśl o Nim, ciarki przelatywały mi po całym ciele. Rozkoszowałam się jego zapachem, każdym słowem, każdym dotknięciem. Takiego uczucia nie znałam.
W Andrzeju nie zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Nasza miłość rozwijała się z dnia na dzień. Pogłębiała z tygodnia na tydzień. Z miesiąca na miesiąc rosła i rosła, aż stała się pełna, głęboka i dojrzała.
W promieniach słońca połączyliśmy dwa życia w jedno. W tę ostatnią, przepiękną sobotę czerwca prażyło niemiłosiernie. Żar lał się z nieba.
W cieniu kościelnych murów niosły się dźwięki skrzypiec – koledzy ze szkoły muzycznej grali Ave Maria. Siostry wtórowały pochlipując ze wzruszenia, mamy ocierały łzy, ojcowie trzymali fason. Andrzejowi świadkowała kuzynka Majka, a Sławek stał u mojego boku. Rodzina, przyjaciele, znajomi, przeżywali ten dzień razem z nami…
Zdawałoby się niedawno, a mija 35 lat.
Kochanek, przyjaciel, kompan, mąż zawsze u mego boku. Rozumiał, spełniał moje zachcianki, znosił humory. Ocierał mi łzy, kiedy przychodziło dzielić smutki, cierpliwy do granic tłumaczył, że życie czasami nie jest fair. Promieniał, ściskał ciesząc się z moich radości. Nieustannie kochał.
W naszą koralową rocznicę ślubu ponownie sobie uświadamiam, że miłość, która w naszych sercach gości, dała mi dużo szczęścia i radości. Chcę nam życzyć, aby jak trwała orchidea kwitła dalej.
Jak to zrobić? Czym go zaskoczyć? Znamy się na wylot. Może wyśpiewać mu swoją miłość? Napisać wierszem co czuję?
A może zwyczajnie jeszcze raz powiedzieć:
Kocham Cię Dziubasie. Dziękuję, że przy mnie jesteś, bo Ty dla mnie, to tyle, co cały świat.
Przed nami ciągle wiele pięknych lat.
Pozostań tak cierpliwy jak do dziś i tak jak do dziś pozwól mi być szaloną.
Gratulacje! To wspaniale miec przy sobie takiego czlowieka,
niech sie Wam darzy do 70 rocznicy! 🙂
Och, jakie to miłe, czytać o tak pięknych i trwałych uczuciach. Moje gratulacje Lili. Życzę Wam tej pięknej, dojrzałej miłości, do końca świata i jeden dzień dłużej.
A Twoje ostatnie słowa w poście są najpiękniejszym wyznaniem i życzeniami dla ukochanego mężczyzny.
Ściskam mocno i pozdrawiam
HYMNE À L’AMOUR,
Dziubas i Lilka, Lilka i Dziubas………nic dodac, nic ujac.
Byliscie symbolem doskonalego zwiazku dla mnie. O kilka lat starsi wzbudzaliscie wtedy przyklad, jak trzeba zakladac rodzine i jak sie cieszyc z zycia.
Z przyjemnoscia czytam ze ciagle jest tak samo, o co bynajmniej nie mialam i nie mam zadnych watpliwosci. Moje wspomnienia z tego okresu nie maja ceny. Teraz pozostaje mi zyczyc Wam kolejnych rocznic…………..az w nieskonczonosc……….
buziuchna
Gratulacje serdeczne!
Dla mnie to niesamowite, kiedy Dwoje Ludzi faktycznie jest ze soba.
Pokazujesz,ze na Dobre i na zle.
Udowadniasz, ze i marzenia sie spelniaja i sa rzeczy niemozliwe.
Jakie to piekne!
Dziękuję.
W Waszych słowach czuję dużo ciepła.
Ach, ileż to radości! 🙂
W ostatnią niedzielę czerwca nad Zatoką słońca promyk pieścił ciało. Tak, to dzień szczególny.
Jak miło zaczytać się w Twoim świecie … dzban Miłości, Szczęścia i Radości przelewa się lawą i dotyka zmysłów moich.:-)))
Dziękując za miły ślad w skromnych progach moich, życzę słodkości i wszelakich obfitości w sercu Twoim.:-)))
Piękne życzenia z dalekiej Kanady odwzajemniam serdecznością z nad Bałtyku. Miłego dnia Lili.
:-)))
wanda56
Życzę wielu dalszych lat w szczęściu i zrozumieniu.Pięknie ujęłaś te wasze wspólne lata.
Z przyjemnością zapoznałam się z Twoim blogiem. 35 lat u boku Andrzeja to piękny czas. Zresztą piszesz o tym wzruszająco Zawsze marzyłam o podróżach i udało mi się zwiedzić trochę świata z Ameryka Północną włącznie. Jednakowoż nie chciałabym mieszkać za granica naszego kraju. Inna rzecz , że już za późno. Zwłaszcza, że wnuki są na świecie. Będę Cię odwiedzała. Pozdrawiam serdecznie i życzę pomyślności. Vale!
Dziękuję za odwiedziny i słowa pełne ciepłej otuchy, czytając Ciebie wiem co mnie czeka uwielbiam szcześliwych ludzi więc idąc za nimi życzę miłości, miłości, miłosci…. cieszę się, że tu zawitałam tyle tu dobrej energii…pozdrawiam serdecznie 🙂
Ja tez uwielbiam szczesliwych ludzi!
Gratuluje Moi Kochani- Lilko i Andrzeju.
Ewa
Cudownie czytać taką opowieść o miłości, aż łza kręci się w oku.. zwłaszcza, gdy chciałoby się przeżyć taką samą wielką, ciepłą i cierpliwą miłość, jak Wy!
Dziś był taki smutny dzień, pełen wątpliwości.. a na koniec taka nagroda w postaci historii Waszej miłości.
Wszystkiego dobrego, a nawet najlepszego!
Szmat czasu:))) Ja dopiero (hihihi) 31 latek. Już zaczęliśmy chodzić w liceum, ja podciągałam go w językach, on mnie w geografii. Założył kółko turystyczne, zapisałam się. Lubiliśmy swoje towarzystwo, no i …. po latach ślub. Trwamy do dziś. Wiele dobrego Wam życzę, Lilianko! Kolejnych trzydziestek iluś tam:)))))
Gratuluję. Obojgu.